Sobotni wieczór spędziliśmy w Teatrze dramatycznym w Warszawie na spektaklu "Szczęśliwe dni" reżyserii Antoniego Libery.
Sytuacja, w jakiej odnajdujemy beckettowską bohaterkę, jest niezwykła. Sam fakt, iż widzimy ją wkopaną w kopiec, uruchamia lawinę domysłów. Symbolika miejsca, przestrzeni, w której ona walczy o siebie, jest tyleż szokująca, co paradoksalnie bardzo prawdziwa.
Na scenie widzieliśmy samotność, taką najprawdziwszą, dojmującą, najczarniejszą. Smutek i przemijanie. A jednak w tym wszystkim były też wspomnienia, czar, który sprawia, że człowiek ma chęć trwać i walczyć z losem o każdy kolejny dzień. Paradoksalnie sytuacja Winnie daje ludziom nadzieję. Tak długo, jak człowiek walczy o siebie, jego życie trwa. Dlatego bohaterka spektaklu, zakopana po pas w ziemi (później nawet po szyję), mimo wszystko promienieje życiem, celebruje codzienne czynności, drobiazgi, zagaduje świat i samą siebie, żeby opóźnić kres"
Po zakończeniu spektaklu mieliśmy możliwość spotkania się z aktorką odgrywającą rolę głównej bohaterki, p. Mają Komorowską oraz p. Grażyną Orzechowską-Mikulską, Zastępczynią Burmistrza Dzielnicy Wola m. st. Warszawy. Obie Panie zaangażowane są w pomoc uchodźcom z Ukrainy, którym zadedykowany został spektakl.